Jestem. Tutaj. Obok mnie toczy się życie. Od dawna nie zwracam na nie większej uwagi. Jestem tu i obok siebie. Od jakiegoś czasu również nie czuję się sobą. Zupełnie jakby to wszystko, co dzieje się wokół, w ogóle mnie nie dotyczyło. Jakby wydarzenia, które rozgrywają się na moich oczach, a nawet te, w których uczestniczę, nie miały żadnego związku ze mną. Jestem. Tylko, że obok. Jestem Wciąż uporczywie trwam w miejscu, jakby świat się zatrzymał. Chcę, żeby tak się stało. Już prawie przekonałam samą siebie, że jeśli będę wystarczająco mocno chcieć, to w końcu dopnę swego – w końcu uda mi się zatrzymać czas. Tkwię zamknięta w czterech ścianach skorupy własnych marzeń, pragnień, tęsknot, wątpliwości i lęków, własnej samotności. I czekam. Wciąż czekam i wierzę. Jeszcze wierzę. Dziwne, prawda? A jednak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz