16 maja 2019

Urojenia o świcie

Świta. Jeszcze się nie obudziłam, ale już nie śpię. Taki półsen. Słyszę kroki. Twoje kroki. Idziesz! Nie... Zdaje mi się. Nie idziesz. Nie przyjdziesz. Nie dotkniesz, nie przytulisz, nie uśmiechniesz się. Już nie. Śpij spokojnie snem wieczności. Nie martw się o mnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz